Dlaczego w Drużynowych Mistrzostwach Europy nie zagra Dariusz Świercz ?

Foto: Wikipedia

W ostatnim czasie na różnych forach szachowych i stronach internetowych trwa zażarta dyskusja na temat niepowołania do kadry na Drużynowe Mistrzostwa Europy naszego najzdolniejszego szachistę młodego pokolenia, Mistrza Świata do lat 20 - Dariusza Świercza.

Skład drużyny męskiej to:
1. GM Radosław Wojtaszek
2. GM Bartosz Soćko
3. GM Kamil Mitoń
4. GM Mateusz Bartel
5. GM Bartłomiej Macieja

Prawda, nominacje do kadry na podstawie regulaminu - choć moim zdaniem nieżyciowego ( ktoś używa nawet na jednym z forum określenia "z idiotycznymi zapisami").

Moim zdaniem regulamin deprecjonuje Mistrzostwa Polski (brak w składzie v-ce mistrza Polski) i za bardzo podkreśla znaczenie rankingu.

Bardzo ciekawa dyskusja na ten temat toczy się na blogu Jerzego Konikowskiego pt: "Dariusz Świercz za burtą":

Marcin Zimerman
Przeciez to jest zwykly SKANDAL!

Krzysztof Kledzik
Tak, ma Pan rację. A polityka PZSzach-u jest niezrozumiała. Wygląda to na jakieś „gierki” czy „układy”. Dobrze wiemy jak gra ekipa męska i jakich możemy oczekiwać rezultatów po poszczególnych osobach. Niektóre z nich grają już tylko hobbystycznie i nie powinny reprezentować kraju. PZSzach powinien zainwestować w nowe twarze, a właściwie w nowe mózgi.

Darkowi należy się wyraźny „push”, jeżeli prezesowi związku rzeczywiście zależy na zrobieniu ze Świercza zawodnika klasy światowej. Nie ma co upychać go po jakiś mało liczących się turniejach. Prezes Sielicki powinien mieć na uwadze takie imprezy jak Aerofłot. W końcu jako biznesmen i osoba która wg niektórych, ma odrodzić związek szachowy, powinien mieć szerokie horyzonty i myśleć perspektywicznie.

Natomiast obecna polityka PZSzachu oddala nas od szachów światowych. Pociąg do Aerofłotu ciagle odjeżdża, nie zatrzymując się na stacji „Polska”. Może powtarzam się z tym turniejem, ale chodzi mi o przykład.

Wygląda na to, że niektórzy trenerzy otrzymali dożywotnie nominacje, bez względu na wszystko. Jakie są kryteria ich ciągłego zatrudniania? Z czego są rozliczani, i czy wogóle ktoś ich rozlicza z czegokolwiek?

Marcin Zimerman
B.Macieja pisał kiedyś, ze obecnie nie jest juz zawodowcem i szachy nie sa glownym zrodlem jego utrzymania. Nie rozumiem wiec dlaczgeo pojedzie zamiast najzdolniejszego i dobrze rokujacego na przyszlosc juniora.

Krzysztof Kledzik
Zgadza się, tak pisał. W jednym z dawnych komentarzy na niniejszym blogu wyraziłem swoje zdziwienie tym samym problemem, na który Pan zwrócił uwagę. Osoba która publicznie składa takie deklaracje nie powinna być włączana do kadry narodowej. Tym bardziej, że rezultaty szachowe am Maciei są co najmniej niezadowalające. Nie chcę wydawać jakiś bulwersujących sądów, ale wydaje mi się że tym wszystkim rządzi albo jakiś „układ”, albo bezduszna biurokracja, która jest nieczuła na rzeczywiste potrzeby polskich szachów. Jak tak dalej pójdzie, nie doczekamy się polskiego Carlsena.

Tutaj przypomnę, to co również dawniej pisałem w komentarzu o Kramniku. Młody, dobrze zapowiadający się szachista został rzucony w wir Dortmundu oraz wbrew wszystkim na olimpiadę w Manili, w 1992 roku. Grał z silnymi przeciwnikami i robił znaczące postępy. Tak ukształtował się przyszły mistrz świata. Proponuję, aby osoby odpowiedzialne w PZSzach-u za ustalanie składu kadry narodowej, zapoznały się z wypowiedziami i filmami autobiograficznymi nagranymi przez Kramnika, i zamieszczonymi na jego płycie dvd pt. „My Path to the Top”. Może one wskażą im sposób, w jaki należy promować młode talenty.

Marcin Krysztofiak
Nie tylko Darek padł ofiarą kontrowersyjnego regulaminu ale również wicemistrz Polski Paweł Jaracz, który ma „za niski” ranking (musi być w polskiej dziesiątce, a jest 15). Gelfand też jest na 15 miejscu i nikt mu nie stawia warunku, że musi wejść do dziesiątki żeby móc zagrać mecz z Anandem. Niestety, podstawą powoływania reprezentacji jest ranking, choć niby wiadomo, że nagród się nie rozdaje według rankingów.

Tedi
Uważam decyzję za jeden z największych skandali ostatnich lat. Można ją jednak naprawić – Pan Macieja powinien zachować się honorowo i zrezygnować ze startu !
Powiem szczerze dla mnie byłby wielki i wybaczył bym mu wiele jego złych zachowań z przeszłości.

Krzysztof Kledzik
Nigdy nie byłem zwolennikiem teorii spiskowych, ani dopatrywania się wszędzie działań „układów”, ale to co obecnie robi PZSzach, wskazuje na takie działania. Naprawdę trudno doszukiwać się dobrej woli działaczy związku, którzy wolą aby wszystko funkcjonowało według kiedyś ustalonych zasad, które ewidentnie szkodzą polskim szachom. Bo jak inaczej nazwać wykolegowanie jednej z głównych sił napędowych naszych szachów? Rzecz jasna, chodzi mi o Darka. Związek pod prężną(?) władzą T. Sielickiego powinien wykazać się większą giętkością, dostosowując swoje decyzje do aktualnych (a nie sprzed dwóch lat!) potrzeb „rynku” szachowego. Myślę, że nieformalny rzecznik prasowy PZSzachu ma teraz nie lada zagwostkę, jak ustosunkować się do niefortunnych decyzji swoich szefów. Ale napewno coś wymyśli. Nie przekonują mnie słowa Adama Dzwonkowskiego zamieszczone na jego blogu. Darek robi pewnie dobrą minę do złej gry, bo co innego mu pozostało? Cytuję „…a jego [Darka] relacji z kolegami nie zniszczą osoby, które mają niewielką wiedzę na temat funkcjonowania naszej dyscypliny.”. A kogo to A. Dzwonkowski ma na myśli? Przypomniał mi się wspaniały film pt. „Rejs”. Wśród wielu cytatów z jego scenariusza podam jeden, pasujący do powyższej wypowiedzi: „Mam nadzieję, że wszyscy zgodzą się ze mną, że musimy sformułować zarzuty jakie mamy i po sformułowaniu tych zarzutów, dopasować do tych zarzutów osobę, która by nam odpowiadała”.

Marcin Zimerman
Szkoda mi slow na dzialanie PZSZACH Prywata za publiczna kase, widac to chocby po tym kto pracuje w biurze. Uklady, ukladziki

admin
Dyskusja się rozwija. Otrzymałem w prywatnej korespondencji kilka ciekawych głosów, które przedstawiam:

Głos 1: Długosz ma 100% racji, regulamin zamroziła czołówka, aby niszczyć talenty.
Regulamin podpisuje Rada zawodników czyli Macieja, pisze też Macieja. Rada, to czołówka, w której nikt poza pierwszą czwórką czy piątką nie ma nic do powiedzenia.

Głos 2: Dzwonkowski to dyletant, nigdy na niczym się nie znał, na szachach tym bardziej. Dlatego może śmiało zabierać głos!

Głos 3: Tak długo jak czołówka krajowa, zamiast grać w szachy, będzie działać w różnych układach, nie ma mowy o wielkich polskich szachach!

Głos 4: Dziwi mnie, że arcymistrz Schmidt podpisał regulamin godzący w prawidłowy rozwój szachów wyczynowych w Polsce.