Szachowa Bundesliga 5-6 lutego 2011. Część 2 - runda 9.

Bayern - Baden-Baden (0,5:7,5)

Nickelhutte - Eppingen (2:6)

Werder - SK Turm (4:4)

Delmenhorster - Wattenscheid (1,5:6,5)
Trzej Polacy w składzie gospodarzy zdobyli łącznie 1 punkt. Przegrał niestety Michał Luch, ale Bartłomiej Heberla i Rafał Lubczyński zremisowali z teoretycznie silniejszymi przeciwnikami.
U gości zremisował Bartłomiej Macieja, co sukcesem nie jest, bo przeciwnik o blisko 250 oczek ELO słabszy.

Trier - Solingen (2:6)
W ekipie gospodarzy przegrał niestety Paweł Jaracz, który wybrał samobójczy plan w szansownej końcówce. Łukasz Cyborowski zremisował z L'Ami, co nie jest złym wynikiem.


Griesheim - Remagen (4:4)
Obserwacja gry Polaków przyprawiała o palpitacje serca. Drużyna z Griesheim wysoko prowadziła, a Polacy grali trzy końcówki, i to wcale nie gorsze (w dwóch przypadkach). W efekcie porażka Aleksandra Miśty.
Ale co wyprawiał Bogdan Grabarczyk w końcówce (którą do pewnego momentu grał bardzo dobrze) woła o pomstę do nieba. Ostatecznie mógł grać końcówkę W+G na W (oddając swojego gońca za ostatniego białego piona), ale popełnił harakiri. Zresztą sami zobaczcie:



Hamburger - Katernberg (4,5:3,5)
Robert Kempiński długo cisnął Hindusa, ale końcówka bez 2 pionków z różnopolakami okazała się remisowa.

Berlin - Mulheim (3:5)

Wszystkie partie 9 rundy Bundesligi do pobrania.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Debiuty dla atakującego zawodnika: Gambit Peruwiański

Houdini 3 gra naprawdę dobrze !