Dokąd prowadzi ten wyścig ?
Do zadania tego pytania skłoniło mnie ogłoszenie na jednym z portali dotyczące idealnego zestawu do obsługi silników szachowych.
Oto autor ogłoszenia reklamuje ten idealny zestaw, wyposażony w kilkadziesiąt rdzeni, max ilość pamięci ram, supersilną konfigurację - w cenie (uwaga!) około 10 tysięcy dolarów.
No właśnie do czego to wszystko prowadzi - na tym super-smoku Houdini będzie grał np. 50 Elo silniej - no tak ale po co nam to potrzebne ?
Houdini, Rybka, Critter (i z kilkadziesiąt jeszcze silników) nawet na zabytkowym (jak określił mój stary komputer jeden z czytelników) ogrywają prawie każdego człowieka na świecie i to bez względu na to czy jest amatorem czy ma tytuł arcymistrza.
Owszem można grać korespondencyjnie i wygrywać turnieje - nie rozumiejąc niczego z tego co dzieje się na szachownicy. Ale jaka z tego satysfakcja ?
Nie jestem hipokrytą, grając korespondencyjnie też posługuję się silnikami - choć traktuję to raczej jako zabawę i testowanie silników. W każdym turnieju testuję inny silnik, porównując ich skuteczność.
No właśnie, a co sądzą czytelnicy bloga - do czego to wszystko prowadzi ?
Oto autor ogłoszenia reklamuje ten idealny zestaw, wyposażony w kilkadziesiąt rdzeni, max ilość pamięci ram, supersilną konfigurację - w cenie (uwaga!) około 10 tysięcy dolarów.
No właśnie do czego to wszystko prowadzi - na tym super-smoku Houdini będzie grał np. 50 Elo silniej - no tak ale po co nam to potrzebne ?
Houdini, Rybka, Critter (i z kilkadziesiąt jeszcze silników) nawet na zabytkowym (jak określił mój stary komputer jeden z czytelników) ogrywają prawie każdego człowieka na świecie i to bez względu na to czy jest amatorem czy ma tytuł arcymistrza.
Owszem można grać korespondencyjnie i wygrywać turnieje - nie rozumiejąc niczego z tego co dzieje się na szachownicy. Ale jaka z tego satysfakcja ?
Nie jestem hipokrytą, grając korespondencyjnie też posługuję się silnikami - choć traktuję to raczej jako zabawę i testowanie silników. W każdym turnieju testuję inny silnik, porównując ich skuteczność.
No właśnie, a co sądzą czytelnicy bloga - do czego to wszystko prowadzi ?
Ta zabytkowa lokomotywa ciągnąca te dwa wagoniki (na ilustracji) znakomicie ilustruje wartość tego zestawu ,dziś wart 10..tyś, a jutro może mieć wartość muzealną .Codziennie prawie jest jakiś nowy silnik ,a rozwój procesorów?Kiedyś w latach 90-tych twórca Rybki Vasik Rajlich wraz ze swoją małżonką Ivetą Radziwicz rozgrywał turnieje wraz z programem szachowym tworząc tkzw.:Centaur.- i twierdził że to jest przyszłość .Na szczęście(???) to przeszłość?A może tylko oficyjalne? a kończąc gdybym miał wybierać, to wybrałbym tę lokomotywę!
OdpowiedzUsuń