Monika Soćko o swoim występie w Ankarze 2012
Monika Soćko dla PAP o swoim występie w FIDE Grand Prix w Ankarze:
Niewiele mi zawsze brakowało, abym mogła grać w tym elitarnym turnieju. Wreszcie moje marzenie się spełniło. Zostałam zaproszona do Ankary na ostatnie zawody cyklu 2011-2012, gdyż zwolniło się miejsce, a ja byłam najbliższa awansu z listy rezerwowej. Sądziłam, że wypadnę nieco lepiej, ale moje przesympatyczne koleżanki nie miały litości i zlały mnie. Jestem wykończona!
Był to jeden z najgorszych turniejów w karierze. Przede mną sporo pracy, analiza partii. Przynajmniej kilka mogłam wygrać. Miałam dobre debiuty, uzyskiwałam przewagę, której nie potrafiłam wykorzystać.
Źródło: na stronie
Niewiele mi zawsze brakowało, abym mogła grać w tym elitarnym turnieju. Wreszcie moje marzenie się spełniło. Zostałam zaproszona do Ankary na ostatnie zawody cyklu 2011-2012, gdyż zwolniło się miejsce, a ja byłam najbliższa awansu z listy rezerwowej. Sądziłam, że wypadnę nieco lepiej, ale moje przesympatyczne koleżanki nie miały litości i zlały mnie. Jestem wykończona!
Był to jeden z najgorszych turniejów w karierze. Przede mną sporo pracy, analiza partii. Przynajmniej kilka mogłam wygrać. Miałam dobre debiuty, uzyskiwałam przewagę, której nie potrafiłam wykorzystać.
Źródło: na stronie
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za dodanie komentarza. Jeśli nie będzie zawierał wulgaryzmów lub słów obraźliwych zostanie wkrótce opublikowany.
Jurek