Pamiętam, kiedy wiele lat temu wpadła mi w ręce mała zielona książeczka "Repertuar debiutowy dla atakującego zawodnika". Książeczka była w języku rosyjskim, bardzo ciekawie napisana i zawierała wiele "ortodoksyjnych" debiutów. Jako zawodnik lubiący grać agresywne debiuty poszukiwałem czegoś do zaostrzenia gry w gambicie hetmański. Przypadł mi do gustu gambit, określany w książeczce "Gambit Peruwiański". 1.d4 d5 2.c4 e6 3.Sc3 Sf6 4.Gg5 c5 5.cxd5 Hb6 O ile pamiętam do opisu tego gambitu, była dołączona tylko jedna przykładowa partia. Ponieważ w tym czasie komputery zajmowały pół pokoju, a pomocami szachowymi były głównie radzieckie czasopisma, samodzielnie poświęciłem kilka (naście ?) dni na analizę pozycji. Okazja jego wypróbowania, nadarzyła się wkrótce, w mistrzostwach miasta w partii, którą rozegrałem z Ryśkiem Lewandowski m, który był posiadaczem II kategorii (w tym czasie była to siła !). Niestety nie zachował się zapis partii, pamięć też nie t
Jaki jest sens rozgrywania takich meczy? Ten wariant jest bardzo dobrze rozpracowany przez teorie,i posunięcia które Pan wskazał są oczywiście błedne (odpowiednio: 9.Ge3 oraz 11.Gf4).Może należałoby trochę je poduczyć troche z teorii.
OdpowiedzUsuń(przesunąć książkę w głąb analizy) Silnik ma ponad 3000 ELO a popełnia kardynalne błędy.Nie da się grać z teorią na bakier.
Mecz pokazał trwającą od dawna tendencję. Jeszcze kilka miesięcy temu mecz grany tym samym tempem i przy tej samej książce debiutowej Houdini 4 wygrałby w cuglach. Teraz jest odwrotnie.
UsuńZwiększanie ilości półruchów dla książki debiutowej nic nie daje, bo zawsze kiedyś silnik musi grać samodzielnie i zawsze będzie można powiedzieć, że silnik zrobił błąd.
No chyba, że będzie to teoria pociągnięta do remisowych pozycji, co jest oczywiście absurdem.
Nie warto powiększać zasięgu książki debiutowej jeżeli nie idzie z tym w parze dostosowanie tempa gry do posiadanego sprzętu. A żeby Sztokfisz i Houdini grały na zadowalającym poziomie potrzebna im jest czas umożliwiający analizę pozycji przynajmniej na 30 półruchów naprzód; Komodo analizuje dokładniej więc wystarcza mu głębokość 25-26 półruchów.
UsuńPanie Jurku już chyba nikt nie zakwestionuje tego że stockfish jest lepszy, kiedyś pisałem ze coraz trudniej o dobry silnik szachowy pan odpisał że czekamy na jakiś przełom , myślę że doczekaliśmy tych czasów.
OdpowiedzUsuńZgadzam się ze w tej chwili Stockfish jest lepszy. Pytanie tylko czy to przełom stały czy chwilowy.
UsuńNa tym przykładzie widać ze w przypadku wszyscy na jednego jak na razie wygrywają wszyscy.
Martwi jednak możliwość kopiowania kodu źródłowego przez komercje, co może zaowocować zmiana trendu