Białe zaczynają i…

Tagi: Polityka, Komentarze, Świat

6.07.2012, 17:06

Okazuje się, że w szachy mogą grać wcale nie tylko dwie osoby, lecz również trzy, a nawet cztery (Czaturanga). Zresztą, im więcej jest graczy, tym bardziej złożona staje się gra. Okazuje się, że w szachy mogą grać wcale nie tylko dwie osoby, lecz również trzy, a nawet cztery (Czaturanga). Zresztą, im więcej jest graczy, tym bardziej złożona staje się gra. W pełnej mierze dotyczy to również polityki, w tym także sytuacji w Syrii. W grze wokół Damaszku podstawowych graczy jest tylko dwóch – Moskwa a Waszyngton, reszta wykonuje raczej role towarzyszące. Rosja w tej partii na razie ma przewagę, gdyż gra białymi pionkami… Spojrzenie Izraela na problem syryjski przedstawił Moshe Slaw. Przewodniczący izraelskiej federacji szachowej udzielił specjalnego wywiadu w ramach projektu radia "Głos Rosji" „Wielka gra – szachy a polityka”:„Im więcej ludzi wmieszanych jest w rozwoju sytuacji politycznej – jak to jest w Syrii – tym bardziej złożone jest wchodzenie z niej. Na dzień dzisiejszy, jak zakładam, grają tu dwa mocarstwa – Rosja a Ameryka. Jasne jest, że Rosja posiada bardzo silne wpływy w Syrii. Wobec tego bez jej zgody, moim zdaniem, niczego tam być nie może. Moskwa rozumie, że to, co się dzieje wewnątrz Syrii, tyle nie potrzebnych nikomu ofiar - wymaga nareszcie położenia kresu w jakiś sposób. Sprawa polega na tym, pod czyim wpływem znajdować się będzie opozycja. Pod czyim wpływem znajdować się będzie nowy rząd. O to właśnie toczy się walka między Ameryką a Rosją w tej chwili. To, że kariera prezydenta Asada jest skończona, jest to obecnie jasne już dla wszystkich. Jednakże wszyscy czekają na rozstrzygnięcie tego problemu przez Moskwę a Waszyngton. Читать далее Źródło: Głos Rosji.